Od jakiegoś czasu miałam ochotę, zrobic sobie blogowy tydzień ze stałym elementem ubioru, ale nie tak oczywistym jak mała czarna, biała koszula, czy też marynarka. Początkowo, miała to być koszula w kolorze khaki, bo naprawde jest uniwersalna, a nie tak oczywista jak jej biała kuzynka. Poza tym w modzie są militaria, kolor też należy do tych jesiennych, chciałam pokazać ze pasuje ona do wszystkich innych jesiennych trendów.
CZemu jednak nie padło na koszule?? Myśle ze jej czas jeszcze przyjdzie.
Ogladajac pokazy z fashion week natkńełam sie na przeźroczyste haremki(te w lewym dolnym rogu) i przypomniałam sobie ze jakieś 3 miesiace temu kupiłam podobne i w sumie tak na prawde nigdy ich nie założyłam i nawet nie wiem gdzie sa. Dzisiaj są znalazły sie, wiec pora udowodnic, ze wcale nie jest je tak ciężko przyswoić.
futrzana kopertówka DIY z futra, na które jednak jestem za niska;)
Troche mi to wszystko zajęło , bo po południu zrobiłam dodatkową awaryjna porcje zdjec, nie do końca dopracowanych setów, ale awaryjnie gdybym jednak zaspała i nie miała czasu zrobić rano zdjecia, co jest bardzo mozliwe. Przy okazjii mój aparat spadł ze "statywu na niby" czyli barierki na balkonie, ale przeżył upadek na szczescie;)
plus kilka rzeczy które za mna chodza ostatnio(najbardziej chyba przeźroczyste botki open toe z kamieniami, widizałam wcześniej lepszą beżową wersje i wiecej kryształków było, ale nie pamieam projektanta i nie zapisałam nigdzie zdjecia;/) i jeszcze jedno wydanie przeźroczystych haremek(Roberto Cavvali)
źródło: style.com